Pomysł o założeniu własnego bloga dojrzewał długo. Były momenty gdy chciałem już wystartować, jednak po drodze pojawiały się inne cele do zrealizowania. Zastanawiałem się nad stworzeniem strony, na której mógłbym publikować teksty o tematyce podatkowej, jednak nieskomplikowane. Nie zależało mi na stworzeniu bloga, na którym publikowane są specjalistyczne teksty, zrozumiałe jedynie dla osób mających na co dzień styczność z prawem podatkowym (doradcy podatkowi, księgowi, przedsiębiorcy etc.). Takich stron/blogów jest w sieci cała masa. Myślą przewodnią było stworzenie strony, gdzie co prawda będą poruszane zagadnienia podatkowe, jednak opisane przystępnym językiem, aby każdy mógł je zrozumieć. Powiedzmy takie teksty dla Jana (Janusza) Kowalskiego.
Tematy, które będę chciał poruszać to sprawy podatkowe, które dotykają nas wszystkich. To czasami tematy tabu, a czasami sprawy kontrowersyjne. Co to PIT, CIT, VAT czy PCC? Jak samodzielnie złożyć zeznanie podatkowe? O co chodzi z 1% podatku? Czy księża płacą podatki? Dlaczego prostytucja nie jest opodatkowana? Kiedy rozliczać się z żoną a kiedy samodzielnie? Gdzie trafiają nasze podatki? Co by się stało gdybyśmy nie płacili podatków? Jak opodatkowani są aktorzy i piosenkarze? Czy politycy płacą podatki? etc. etc.
Mam głęboką nadzieję, że będą pojawiały się propozycje tematów, które oczywiście również zbadam i opiszę. Z mojej strony postaram się, aby blog ciągle żył. Przyłożę się do tego, aby nowy tekst pojawiał się regularnie, np. co dwa tygodnie.
I wiem, że podatki kojarzą się z cholerną nudą, czymś enigmatycznym, złem koniecznym i bardziej negatywnymi niż pozytywnymi rzeczami to jednak postaram się pokazać Wam je w nieco innym świetle. Warto co nieco wiedzieć o podatkach, tym bardziej, że – jak powiedział Benjamin Franklin – w życiu pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki. Mam nadzieję, że Was nie zanudzę!
Kończąc – choć tematyka będzie głównie podatkowa, to jednak nie będę ograniczał się wyłącznie do podatków. Na pewno będą pojawiały się teksty, które pośrednio będą dotykały podatków, a czasami również teksty, które z podatkami nie mają nic wspólnego. Do zobaczenia!