Zanim powiesz „TAK!” pomyśl o podatku… Czyli zaręczyny oczami fiskusa

Zgodnie ze Słownikiem języka polskiego PWN „zaręczyny” to „przyrzeczenie małżeństwa składane sobie przez parę”. Co do zasady, tego typu przyrzeczenia wiążą się z podarowaniem przez mężczyznę swojej ukochanej pierścionka zaręczynowego. Do tego padają magiczne słowa w stylu „czy wyjdziesz za mnie?”. W tym momencie w tle leci John Legend – All of Me (albo Zenek Martyniuk – Przez Twe Oczy Zielone; wszystko zależy od wrażliwości/poczucia humoru Twojego przyszłego narzeczonego). Z nieba zaczynają spadać gwiazdy, w powietrzu czuć zapach róż, wszyscy wokół płaczą i proszą o chusteczki… <3 Czy jakoś tak. I fajnie. Jeśli w tym momencie powiedziałaś „TAK!” i przyjęłaś pierścionek, to właśnie stałaś się obdarowaną w świetle prawa podatkowego i nie jest wykluczone, że musisz zapłacić podatek.

Pierścionek zaręczynowy = darowizna

W polskim prawie podatkowym funkcjonuje Ustawa o podatku od spadków i darowizn (dalej: Ustawa). W dużym skrócie – Ustawa ta określa sytuacje, w których spadkobiercy i obdarowani (oraz inne podmioty) są zobowiązani do zapłaty podatku od spadków i darowizn. W pierwszym artykule Ustawy możemy przeczytać, że podatkowi od spadków i darowizn podlega nabycie przez osoby fizyczne własności rzeczy znajdujących się na terytorium Polski tytułem m.in. darowizny.

Ustawa nie reguluje instytucji „darowizny”, dlatego musimy skorzystać z tej, którą zawiera Kodeks cywilny. Zgodnie z nią – upraszczając – przez darowiznę należy rozumieć zobowiązanie darczyńcy do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Przekładając powyższe na zaręczyny: darczyńca (narzeczony) wykonał bezpłatne świadczenie (przekazał pierścionek zaręczynowy nie otrzymując nic w zamian) na rzecz obdarowanego (narzeczona) kosztem swojego majątku (czyli zapłacił za niego sam). Mamy darowiznę? Mamy! <3

Wątpliwości może budzić „bezpłatne świadczenie” bo jednak luba daje coś w zamian – swoją rękę i gwarancję dozgonnej miłość (daj Boże). Więc to „bezpłatne świadczenie” chyba jednak nie jest do końca spełniono, ale z drugiej strony jak wycenić taką rękę i tę gwarancję dozgonnej miłości? Ręka ręce nierówna. Gwarancja dozgonnej miłości zresztą też. Gdybym był narzeczoną i urząd skarbowy uznałby, że przyjęcie przeze mnie pierścionka zaręczynowego jest darowizną, to chyba spróbowałbym właśnie z taką argumentacją – w zamian za pierścionek oddałam swoją rękę i gwarancję dozgonnej miłości. Ba! Teraz to narzeczony ma problem, bo może się okazać, że sama ręka jest warta więcej niż pierścionek i to on został obdarowany przeze mnie!

Podatek od pierścionka

Jak na razie wszystko powinno być jasne – narzeczona powiedziała „tak” i przyjęła pierścionek. W świetle przepisów Ustawy nabyła własność rzeczy (pierścionek), co podlega podatkowi od spadków i darowizn. Ustawa wprowadza pewne zwolnienia i ich limity, których możliwość zastosowania uzależniona jest od powiązań pomiędzy darczyńcą (narzeczony) i obdarowaną (narzeczona), tzw. grupy podatkowe.

Do grupy I zalicza się: małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, zięcia, synową, rodzeństwo, ojczyma, macochę i teściów. Do II grupy: zstępnych rodzeństwa, rodzeństwo rodziców, zstępnych i małżonków pasierbów, małżonków rodzeństwa i rodzeństwo małżonków, małżonków rodzeństwa małżonków, małżonków innych zstępnych. III grupa to pozostałe osoby, które nie kwalifikują się do grupy I i II. Zakładając w pełni normalny scenariusz – chociaż dzisiaj niczego nie możemy być pewni – narzeczona (obdarowana) nie jest z narzeczonym (darczyńcą) spokrewniona/spowinowacona, dlatego też będą obowiązywały ją przepisy przewidziane dla osób z grupy III.

W przypadku obdarowanych, zaliczonych do grupy III, stawka podatku wynosi 12% (jeśli darowizna nie przekracza 10 278 PLN). Aby otrzymanie pierścionka zaręczynowego podlegało opodatkowaniu, jego wartość – co do zasady (o czym poniżej) – musi przekroczyć 4 902 PLN. W takiej sytuacji kwota ponad 4 902 PLN podlega opodatkowaniu według stawki 12%.

Czy wskazana powyżej kwota to dużo czy mało? Nie wiem. W sieci można znaleźć pierścionki zaręczynowe, których ceny zaczynają się od 200 PLN (i to nie tombak!), a kończą na… właściwie nie ma górnej granicy. Ciężko zatem odpowiedzieć. Jedno jest pewne – jeśli wartość pierścionka przekracza 4 902 PLN, jego otrzymanie – zgodnie z przepisami – podlega opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn.

Co do zasady

Wyżej była mowa o tym, że aby otrzymanie pierścionka podlegało opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn, jego wartość musi przekroczyć 4 902 PLN. Niestety nie jest do końca tak prosto.

Przepisy Ustawy stanowią, że jeżeli nabycie własności rzeczy i praw majątkowych od tej samej osoby następuje więcej niż jeden raz, do wartości rzeczy i praw majątkowych ostatnio nabytych dolicza się wartość rzeczy i praw majątkowych nabytych od tej osoby lub po tej samej osobie w okresie 5 lat poprzedzających rok, w którym nastąpiło ostatnie nabycie. Co to oznacza w praktyce? Otóż pierścionek nie musi być wart wspomniane powyżej prawie 5 tys. PLN. Tak naprawdę może być wart znacznie mniej. Jeśli wartość innych rzeczy, które narzeczona otrzymała od swojego ukochanego na przestrzeni ostatnich 5 lat od dnia zaręczyn były znacznej wartości, to tak naprawdę pierścionek zaręczynowy może być – jakkolwiek to zabrzmi – gwoździem do trumny. Może okazać się, że otrzymanie pierścionka, po doliczeniu wartości wszystkich prezentów, które narzeczona otrzymała w przeciągu ostatnich 5 lat, wpłynie na przekroczenie magicznej kwoty 4 902 PLN… I co wtedy? Teoretycznie podatek <3

Tak naprawdę nie znam nikogo, kto będąc z drugą osobą prowadziłby skrupulatną ewidencję otrzymanych od niej prezentów, aby w razie przekroczenia wspomnianej kwoty zadeklarować otrzymanie darowizny. Nawet jeśli ktoś prowadzi taką „dokumentację” to wydaje mi się, że musi mieć bardzo smutny związek. I życie w sumie też. Takie „sprawdzanie” prowadziłoby do absurdalnych sytuacji. Np. takich: „wiesz co kochanie, nie kupuj mi proszę w tym roku niczego pod choinkę bo przekroczę 4 902 PLN i będę musiała zapłacić podatek”. Albo: „nie stawiaj mi kolacji! Ja zapłacę! W przeciwnym razie przekroczę limit!” Co najmniej dziwne.

Jest tak jak wspomniałem, tego typu sytuacje są trudne do: 1) sprawdzenia „bezpłatności świadczenia”, która musi być spełniona, aby doszło do darowizny, 2) udowodnienia. Nie wiem, czy ktoś ma prowadzone z tego tytułu postępowania podatkowe (aczkolwiek z tego co pamiętam kiedyś była jakaś afera z Dodą – dostała bardzo drogi pierścionek zaręczynowy i musiała zapłacić podatek), piszę jednak o tym, bo tak naprawdę – patrząc na literalne brzmienie przepisów – otrzymanie pierścionka zaręczynowego może powodować obowiązek zapłaty podatku.

Co na to fiskus?

Próbowałem znaleźć jakąś interpretację indywidualną, ale okazało się, że żadna szczęśliwa narzeczona nie wystąpiła z wnioskiem w tym przedmiocie – właściwie w ogóle mnie to nie dziwi. Również nie znalazłem żadnego wyroku w tym zakresie. Zapytałem mailowo Krajową Informację Skarbową, czy otrzymanie pierścionka zaręczynowego o wartości przekraczającej 4 902 PLN rodzi obowiązek zapłaty podatku do spadków i darowizn. Poniżej fragment odpowiedzi:

„W związku z tym, że wartość rynkowa przekazanej rzeczy przekracza 4 902zł to osoba obdarowana zobowiązana jest złożyć zeznanie podatkowe o nabyciu rzeczy i praw majątkowych SD-3 w terminie miesiąca od dnia powstania obowiązku podatkowego.”

Właściwie nie zdziwiła mnie powyższa odpowiedź, bo wynika to wprost z przepisów Ustawy. Jak jednak wygląda to w praktyce? Jak dotychczas nie słyszałem, aby ktoś – no może poza Dodą – musiał płacić podatek z tytułu otrzymania pierścionka zaręczynowego. Uważam, że Fiskus – mimo tych przeróżnych kłód rzucanych pod nogi podatników – gdzieś w głębi duszy jest wrażliwy <3 i nie robiłby nikomu podatkowych problemów w związku z zaręczynami. Z drugiej jednak strony zdarzają się sytuacje z czynnościami sprawdzającymi po weselu, gdzie nowożeńcy są wzywani przez urząd skarbowy do przekazania listy gości, aby udowodnić wysokość otrzymanych prezentów. Miejmy nadzieję, że to tylko przypadkowe dewiacje od normalnego, ludzkiego podejścia. W sumie… dzisiaj to bez znaczenia! Walentynki! Love is in the air! <3

Dodaj komentarz